-Gdzie ty byłaś? Wiesz która godzina i kim był ten chłopak?- zaczęła na mnie wrzeszczeć.
-Przepraszam. To jest mój znajomy i byłam z nim na kolacji.
-Martwiłam się. Następnym razem napisz mi jak gdzieś wychodzisz, ok?
- Okej- powiedziałam cicho. Po chwili znów zaczęła mówić.
- A fajnie było przynajmniej?- zobaczyłam jak się uśmiecha.
- Tak, bardzo fajnie- odwzajemniłam uśmiech- ale to tylko znajomy.
- Aaa, tylko znajomy dobra- powiedziała unosząc brwi.
- Tak tylko znajomy, a teraz przepraszam idę spać bo jestem zmęczona- powiedziałam i poszłam do swojego pokoju. Przebrałam się w piżamę, nastawiłam budzik i poszłam spać. Rano obudziłam się niewyspana gdy już miałam wstawać, ale grawitacja była silniejsza i leżałam w łóżku 5 minut dłużej. W końcu wstałam i poszłam wziąć prysznic, ponieważ dziś nie idę na trening, chociaż powinnam bo za niedługo są zawody.
Gdy skończyłam się kąpać, umyłam zęby i musiałam pomyśleć w co się ubrać.
- Tak tylko znajomy, a teraz przepraszam idę spać bo jestem zmęczona- powiedziałam i poszłam do swojego pokoju. Przebrałam się w piżamę, nastawiłam budzik i poszłam spać. Rano obudziłam się niewyspana gdy już miałam wstawać, ale grawitacja była silniejsza i leżałam w łóżku 5 minut dłużej. W końcu wstałam i poszłam wziąć prysznic, ponieważ dziś nie idę na trening, chociaż powinnam bo za niedługo są zawody.
Gdy skończyłam się kąpać, umyłam zęby i musiałam pomyśleć w co się ubrać.
Wybrałam czerwone rurki,kremowy swetr,kolczyki i naszyjnik i do tego białe trampki. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Zeszłam zrobić sobie śniadanie, ale nie musiałam ponieważ moja mama mi je zrobiła. Miałam zaoszczędzone 10 minut, więc włączyłam telewizor. Po chwili dostałam sms'a od Natalii.
Uśmiech momentalnie wkradł mi się na usta. Wyłączyłam telewizor i zaczęłam się ubierać. Natali i Niall mięli już swoje auta. Prawie każdy miał już samochód prócz mnie. Już za oszczędziłam większą część pieniędzy, ale tak brakowało. Wyszłam z domu i akurat za zakrętu wyjeżdżała moja przyjaciółka swoim srebrnym BMW. Zazdroszczę jej. Podjechała, a ja wsiadłam.
- Hej- uśmiechnęła się.
- Wczoraj byłam na randce z Harrym- Natali momentalnie odwróciła się do mnie twarzą i zamiast patrzeć na drogę gapiła się na mnie.
- Co?- krzyknęła mi do ucha.- Jak to? Dopiero teraz mi to mówisz?
-Przepraszam, ale późno wczoraj wróciłam i byłam zmęczona.
-Późno wróciliście, więc pewnie było coś ten tego?- powiedziała zabawnie poruszając przy tym brwiami.
-Co ? Nie, nie jestem taka-odpowiedziałam zasłaniając twarz rękoma. Opowiedziałam jej wszystko ze szczegółami. Patrzyła na mnie zszokowana.-A na końcu dałam mu całusa w policzek.- zakończyłam z bananem na ustach.
-Masz farta- podjechałyśmy pod szkołę.
-Nie sądzę, chętnie bym się z tobą zamieniła- powiedziałam wychodząc z auta. Natali przewróciła oczami.
Weszłyśmy do szkoły. Pierwsza była muzyka. Poszłyśmy do szafek i wyciągnęłyśmy książki na lekcje.Pobiegłyśmy do sali i zajęłyśmy swoje miejsca. Dziwne nie było Nialla. Zaczęłam się rozglądać po sali, lecz moje oczy odruchowo szukały też Harre'go, ale dyskretniej. Też go nie było. Do sali weszła nauczycielka. Była po 30, włosy miała spięte w koński ogon. Ubrana była w czarną spódnice do kolan, fioletową koszule i czarną, skórzaną kurteczkę. Jest moją ulubioną nauczycielką. Niczego się nie czepia i można z nią pożartować. Lekcja minęła szybko, a na zadanie mieliśmy się nauczyć wybranej przez siebie piosenki. Lubiłam śpiewać, ale przed lustrem, lub gdy byłam sama w domu.
Kolejne 3 lekcje minęły w miarę szybko. Teraz była przerwa na lunch. Usiadłyśmy do naszego stolika. Wyciągnęłam swoje śniadanie i zaczęłam je jeść. Natali praktycznie nigdy nie jadła publicznie nie wiem czemu, mi to było obojętne. Rozejrzałam się po stołówce, ale mój wzrok padł na stolik w rogu. Byli tam wszyscy prócz Harre'go. Zobaczyłam jak Zayn się do mnie złośliwie uśmiech i puszcza mi oczko. Przewróciłam oczami. Pewnie się domyślił, że szukam Harre'go.
-Ej, słuchasz mnie w ogóle? - spytała zirytowana Natali.
-Przepraszam, zamyśliłam się- przeniosłam swój wzrok na nią.
- Ostatnio coraz częściej ci się to zdarza, ale do rzeczy. Dziś jest impreza u Toma i zgadnij kogo zaprosił. Nas.- widziałam iskierki w jej oczach.
- No nie wiem, mam dziś trochę rzeczy do zrobienia.- podrapałam się po karku.
-Zgódź się. Proszę, proszę, proszę. Będzie fajnie. Potańczymy, zabawimy się, poderwiemy chłopców- zaśmiałam się- Należy ci się odpoczynek po tych treningach- miała rację.
Masz rację, pójdę, a o której się spotkamy ?- zapytałam się.
- Naprawdę-powiedziała z podekscytowania, kiwnęłam głową.- Impreza zaczyna się o 20, więc przyjadę po ciebie parę minut później.-skończyła z rogalem na twarzy.
- Ok, ale jak by co ja nie ubieram czarnej, obcisłej sukienki do połowy ud, zrozumiano?- westchnęła i kiwnęła głową w przód. Gdy zadzwonił dzwonek udałyśmy się do klasy. Została jeszcze jedna lekcja. Chemia. Weszłyśmy i usiadłyśmy w ławkach. Na tej lekcji siedzę z Niallem, a że go nie było, całą lekcje bazgrałam coś w zeszycie i wgl. nie słuchałam nauczyciela. W końcu nastąpiło zbawienie i zadzwonił dzwonek. Wyszłam z klasy razem z Natali, która mnie podwiozła. Podziękowałam i weszłam do domu. Zjadłam obiad i poszłam do swojego pokoju. Przebrałam się w getry i luźną koszulkę. Włączyłam muzykę i weszłam na Facebooka. Nic nowego się nie działo. Wzięłam telefon i napisałam do Niall'owi, czemu nie było go dziś w szkole i czy idzie na impreze. Po jakieś godzinie nadal nie odpisywał. Było już po 16. Zostały jeszcze 4 godziny, a ja nie miałam co robić. Postanowiłam zobaczyć jakiś film na internecie. Wybrałam ,,Szkołę uczuć". Uwielbiam go, mogłabym oglądać milion razy, a i tak mi się nie znudzi. Zawsze na nim płacze. Udowadnia on, że nawet osoby z dwóch innych światów mogą być razem i przezwyciężą wszystkie przeszkody, że można się zmienić dla ukochanej osoby. Wcisnęłam start i zaczęłam oglądać.
Po 1 godzinie i 37 minutach film się skończył, a ja z twarzą czerwoną jak burak od płacz postanowiłam się wykąpać. Weszłam pod prysznic, a ciepłe krople wody zaczęły otulać moje ciało. Wycisnęłam resztkę mojego mydła kokosowego i delikatnie zaczęłam masować swoje ciało. Włosów nie myłam, nie było takiej potrzeby. Spłukałam się i wyszłam spod prysznica. Nałożyłam balsam i czekałam aż się wchłonie. Ponownie umyłam zęby i zaczęłam się zastanawiać w co się ubrać.
Wybrałam szary top, ciemno różową spódnice i swoją ulubioną dżinsową kurteczkę. Nałożyłam kolczyki i naszyjnik kształcie serca, a z butów wybrałam zwykłe białe tenisówki. Wyprostowałam włosy. Była już 19, został mi tylko makijaż. Nałożyłam trochę pudru na twarz by zakryć niedoskonałości. Narysowałam kreski i nałożyłam tusz do rzęs. Po policzkach przejechałam brązem, a usta pomalowałam błyszczykiem. Byłam już gotowa. Zostało mi jeszcze 20 minut. Postanowiłam popisać na Fb z koleżanką, z którą trenuje.
Uśmiech momentalnie wkradł mi się na usta. Wyłączyłam telewizor i zaczęłam się ubierać. Natali i Niall mięli już swoje auta. Prawie każdy miał już samochód prócz mnie. Już za oszczędziłam większą część pieniędzy, ale tak brakowało. Wyszłam z domu i akurat za zakrętu wyjeżdżała moja przyjaciółka swoim srebrnym BMW. Zazdroszczę jej. Podjechała, a ja wsiadłam.
- Hej- uśmiechnęła się.
- Wczoraj byłam na randce z Harrym- Natali momentalnie odwróciła się do mnie twarzą i zamiast patrzeć na drogę gapiła się na mnie.
- Co?- krzyknęła mi do ucha.- Jak to? Dopiero teraz mi to mówisz?
-Przepraszam, ale późno wczoraj wróciłam i byłam zmęczona.
-Późno wróciliście, więc pewnie było coś ten tego?- powiedziała zabawnie poruszając przy tym brwiami.
-Co ? Nie, nie jestem taka-odpowiedziałam zasłaniając twarz rękoma. Opowiedziałam jej wszystko ze szczegółami. Patrzyła na mnie zszokowana.-A na końcu dałam mu całusa w policzek.- zakończyłam z bananem na ustach.
-Masz farta- podjechałyśmy pod szkołę.
-Nie sądzę, chętnie bym się z tobą zamieniła- powiedziałam wychodząc z auta. Natali przewróciła oczami.
Weszłyśmy do szkoły. Pierwsza była muzyka. Poszłyśmy do szafek i wyciągnęłyśmy książki na lekcje.Pobiegłyśmy do sali i zajęłyśmy swoje miejsca. Dziwne nie było Nialla. Zaczęłam się rozglądać po sali, lecz moje oczy odruchowo szukały też Harre'go, ale dyskretniej. Też go nie było. Do sali weszła nauczycielka. Była po 30, włosy miała spięte w koński ogon. Ubrana była w czarną spódnice do kolan, fioletową koszule i czarną, skórzaną kurteczkę. Jest moją ulubioną nauczycielką. Niczego się nie czepia i można z nią pożartować. Lekcja minęła szybko, a na zadanie mieliśmy się nauczyć wybranej przez siebie piosenki. Lubiłam śpiewać, ale przed lustrem, lub gdy byłam sama w domu.
Kolejne 3 lekcje minęły w miarę szybko. Teraz była przerwa na lunch. Usiadłyśmy do naszego stolika. Wyciągnęłam swoje śniadanie i zaczęłam je jeść. Natali praktycznie nigdy nie jadła publicznie nie wiem czemu, mi to było obojętne. Rozejrzałam się po stołówce, ale mój wzrok padł na stolik w rogu. Byli tam wszyscy prócz Harre'go. Zobaczyłam jak Zayn się do mnie złośliwie uśmiech i puszcza mi oczko. Przewróciłam oczami. Pewnie się domyślił, że szukam Harre'go.
-Ej, słuchasz mnie w ogóle? - spytała zirytowana Natali.
-Przepraszam, zamyśliłam się- przeniosłam swój wzrok na nią.
- Ostatnio coraz częściej ci się to zdarza, ale do rzeczy. Dziś jest impreza u Toma i zgadnij kogo zaprosił. Nas.- widziałam iskierki w jej oczach.
- No nie wiem, mam dziś trochę rzeczy do zrobienia.- podrapałam się po karku.
-Zgódź się. Proszę, proszę, proszę. Będzie fajnie. Potańczymy, zabawimy się, poderwiemy chłopców- zaśmiałam się- Należy ci się odpoczynek po tych treningach- miała rację.
Masz rację, pójdę, a o której się spotkamy ?- zapytałam się.
- Naprawdę-powiedziała z podekscytowania, kiwnęłam głową.- Impreza zaczyna się o 20, więc przyjadę po ciebie parę minut później.-skończyła z rogalem na twarzy.
- Ok, ale jak by co ja nie ubieram czarnej, obcisłej sukienki do połowy ud, zrozumiano?- westchnęła i kiwnęła głową w przód. Gdy zadzwonił dzwonek udałyśmy się do klasy. Została jeszcze jedna lekcja. Chemia. Weszłyśmy i usiadłyśmy w ławkach. Na tej lekcji siedzę z Niallem, a że go nie było, całą lekcje bazgrałam coś w zeszycie i wgl. nie słuchałam nauczyciela. W końcu nastąpiło zbawienie i zadzwonił dzwonek. Wyszłam z klasy razem z Natali, która mnie podwiozła. Podziękowałam i weszłam do domu. Zjadłam obiad i poszłam do swojego pokoju. Przebrałam się w getry i luźną koszulkę. Włączyłam muzykę i weszłam na Facebooka. Nic nowego się nie działo. Wzięłam telefon i napisałam do Niall'owi, czemu nie było go dziś w szkole i czy idzie na impreze. Po jakieś godzinie nadal nie odpisywał. Było już po 16. Zostały jeszcze 4 godziny, a ja nie miałam co robić. Postanowiłam zobaczyć jakiś film na internecie. Wybrałam ,,Szkołę uczuć". Uwielbiam go, mogłabym oglądać milion razy, a i tak mi się nie znudzi. Zawsze na nim płacze. Udowadnia on, że nawet osoby z dwóch innych światów mogą być razem i przezwyciężą wszystkie przeszkody, że można się zmienić dla ukochanej osoby. Wcisnęłam start i zaczęłam oglądać.
Po 1 godzinie i 37 minutach film się skończył, a ja z twarzą czerwoną jak burak od płacz postanowiłam się wykąpać. Weszłam pod prysznic, a ciepłe krople wody zaczęły otulać moje ciało. Wycisnęłam resztkę mojego mydła kokosowego i delikatnie zaczęłam masować swoje ciało. Włosów nie myłam, nie było takiej potrzeby. Spłukałam się i wyszłam spod prysznica. Nałożyłam balsam i czekałam aż się wchłonie. Ponownie umyłam zęby i zaczęłam się zastanawiać w co się ubrać.
Wybrałam szary top, ciemno różową spódnice i swoją ulubioną dżinsową kurteczkę. Nałożyłam kolczyki i naszyjnik kształcie serca, a z butów wybrałam zwykłe białe tenisówki. Wyprostowałam włosy. Była już 19, został mi tylko makijaż. Nałożyłam trochę pudru na twarz by zakryć niedoskonałości. Narysowałam kreski i nałożyłam tusz do rzęs. Po policzkach przejechałam brązem, a usta pomalowałam błyszczykiem. Byłam już gotowa. Zostało mi jeszcze 20 minut. Postanowiłam popisać na Fb z koleżanką, z którą trenuje.
Dostałam sms'a od Natali, że jest już pod moim domem. Ubrałam szybko buty i wyszłam z domu, zamykając drzwi. Natali stała przy aucie uważnie mi się przyglądając. Ubrana była w to. Wyglądała niesamowicie, a nie to co ja, ale cóż mówi się trudno.
-Cześć, widzę, że ktoś się wystroił.
- Mówisz o mnie, czy o sobie?- uśmiechnęła się i wywróciła oczami.-Jedźmy już lepiej- kiwnęła głową, a po chwili już jechałyśmy na imprezę. W radiu leciały jakieś nowości.
Zaparkowałyśmy szybko i wyszłyśmy.
- No, no, no szykuje się impreza.- popatrzałam na nią i głośno przełknęłam ślinę zgadzając się z nią w całości.
-Cześć, widzę, że ktoś się wystroił.
- Mówisz o mnie, czy o sobie?- uśmiechnęła się i wywróciła oczami.-Jedźmy już lepiej- kiwnęła głową, a po chwili już jechałyśmy na imprezę. W radiu leciały jakieś nowości.
Zaparkowałyśmy szybko i wyszłyśmy.
- No, no, no szykuje się impreza.- popatrzałam na nią i głośno przełknęłam ślinę zgadzając się z nią w całości.
***
Hej :) Przepraszam, że tak długo nie dodawałam rozdiału,
ale jestem zawalona nauką, bo co chwile mam sprawdziny
i nie mam zbytnio czasu. :( Mam nadzieje, że się wam spodoba.
Mi jakoś tak średnio.
CZYTASZ=KOMENTUJESZ :)
Mój dzisiejszy komentarz "Kiedy NEXT?" Wchodze zobaczyć czy odpowiedziałaś, a tu niespodzianka! Uwielbiam niespodzinki! Rozdził świetny, z resztą jak cały blog :3
OdpowiedzUsuńOoo dziękuje :)
UsuńZgadzam się z tobą, rozdział świetny :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=KNZqQJssQHY
OdpowiedzUsuńŚwietny :-)
OdpowiedzUsuńczekałam i się doczekałam!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że się wyjaśni z tym dlaczego nie było Niall'a i Harry'ego.
CZEKAM NA NEXT ;*
Kiedy będzie następny?
OdpowiedzUsuńhttp://you-know-the-truth-hurts.blogspot.com/
Uwielbiam twoje rozdziały. Nie mogę się doczekać następnego. Mam nadzieję że pojawi się jak najszybciej i nie będę musiała długo czekać w niecierpliwości :)
OdpowiedzUsuńBoże kocham to <3
OdpowiedzUsuń