czwartek, 6 lutego 2014

Rozdział 4

Szybko schowałam się za drzewem i czekałam, aż oni odjadą, żeby pomóc temu mężczyźnie. Po 5 minutach wyjrzałam, aby sprawdzić czy już pojechali i nie widziałam tam nikogo. Podbiegłam do niego i zauważyłam, że był cały we krwi. Co oni mu zrobili?
-Halo słyszy mnie Pan? Niech Pan coś powie.-zaczęłam nim delikatnie trząść, ale nie odpowiadał. Zadzwoniłam na pogotowie, lecz nie podawałam swoich danych. Gdy już skończyłam rozmawiać spojrzałam ostatni raz na męzczyzne i poszłam do domu. wiem, że powinnam z nim zostać, ale się bałam. Jak przyszłam do domu byłam podenerwowana tym co dziś zobaczyłam . Na niczym nie umie się skupić. Cały czas myślę o tym mężczyźnie. Kim on był? Dlaczego go pobili i czy bezpiecznie dojechał do szpitala? Zjadłam obiad, który zostawiła mi moja mama. Znów musiała iść do pracy. Gdy już zjadłam poszłam się spakować na jutro do szkoły. Akurat gdy skończyłam dostałam sms'a
Chyba sobie żartuję. Zignorowałam tego sms'a i poszłam zobaczyć co się dzieje w necie. Włączyłam muzykę i weszłam na instagrama, Twittera itp. Gdy byłam na fb ciekawość wzięła góre i wpisałam Harry Styles. Dziwne nie znalazłam go. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Nie mam pojęcia kto to może być o tej porze. Zeszłam na dół i otworzyłam je. To co zobaczyłam mnie przeraziło. Sam Harry Styles stał w moich drzwiach.
-Pisałem, że przyjadę i dotrzymałem obietnicy, ale z tego co widzę ty nie jesteś gotowa-powiedział poważnie.
-Myślałam, że sobie żartujesz-odpowiedziałam nieśmiale. Ubrany był w czarne obcisłe rurki, białą koszulkę z literką V na dekoldzie przez co widać było jego niektóre tatuaże i do tego czarną marynarkę. Pachniał perfumami, które bardzo mi się podobały. Włosy jak zwykle miał idealnie ułożone.
-Ja nigdy nie żartuje w tych sprawach. Dam ci 30 minut na wyszykowanie się i jak pisałem załóż coś seksownego-puścił mi oczko. Zaprosiłam go do środka i poszłam do pokoju się w coś przebrać. Zrobię mu na złość i nie założę sukienki. Wybrałam granatowe rurki, biała koszulę, czarną marynarkę. Poszłam się
przebrać do łazienki na wszelki wypadek gdyby Harry wszedł do mojego pokoju. Gdy się już przebrałam nałożyłam swoje czarne szpilki i kolczyki, a włosy zostawiłam rozpuszczone. Wyszłam z łazienki i zobaczyłam, że Styles grzebie w moim laptopie. O nie zapomniałam go wyłączyć i teraz zobaczył, że go szukałam.
- Jak chciałaś się czegoś o mnie dowiedzieć wystarczyło powiedzieć- w tym momencie miałam ochotę zapaść się pod ziemię.- A jeżeli chodzi o strój miałem na myśli jakąś obcisłą sukienkę.- powiedział lustrując mnie od góry do dołu.
- Ciesz się, że w ogóle gdzieś z tobą idę. - rzuciłam oschle.
- Och, dziękuję, że sprawiłaś mi tę przyjemność  i zgodziłaś się ze mną pójść na kolację.- powiedział trzymając prawą rękę na sercu na co się zaśmiałam i ukradkiem zobaczyłam, że też się uśmiecha. Wzięłam swoją torebkę gdy schodziliśmy na dół do samochodu Harre'go. Już chciałam sama otworzyć sobie drzwi gdy mi przeszkodił i sam je otworzył. Posłałam mu mały uśmiech i weszłam do auta. Wyglądał tak samo gdy wcześniej nim jechałam tylko na tylnich siedzeniach zauważyłam jakieś papierki i zaraz czy to opakowanie z prezerwatywą ? Zmarszczyłam brwi, lecz gdy Harry wsiadał do samochodu szybko odwróciłam głowę do przodu. Przez całą drogę patrzyłam się w szybę stukając palcami o kolano, ponieważ w głośnikach leciało Red Hot Chili Peppers -Califomication, a ja bardzo lubię tą piosenkę. Trzeba przyznać, że ma dobry gust. Gdy zajechaliśmy na miejsce była tam ekskluzywna restauracja. Jak weszliśmy zaczęłam trochę żałować, że nie włożyłam tej cholernej sukienki ponieważ wszystkie kobiety wyglądały tak pięknie, tylko ja taki odmieniec. Harry zdążył już domyśleć się co mi chodzi po głowie.
- Nie martw się jesteś od nich tysiąc razy ładniejsza- powiedział i posłał mi mały uśmiech, a ja jak głupia się zarumieniłam i spuściłam głowę. Jednak gdy usiedliśmy przy stoliku zauważyłam, że te kobiety rozbierają go wzrokiem, lecz on na to nie zważał i patrzył się cały czas na mnie co mnie onieśmiela. Poprawka, on mnie onieśmiela. Te jego zielone tęczówki, które kryją jakąś wielką tajemnice. Te pełne usta, które przyciągają i te idealnie ułożone loki, w które chce się wplątać palce.
- Muszę cię ostrzeć, że ja bardzo dużo jem- uśmiechnęłam się.
- Wiem, widziałem w szkole.- odpowiedział uśmiechając się przebiegle. Do naszego stolika podszedł kelner i dał nam karty dań po czym odszedł i się do mnie uśmiechnął. Szczęka Harre'go momentalnie się napięła i gdyby mógł zabijać wzrokiem ten chłopak dawno by nie żył.
- Wybrałaś już coś ?- zapytał się po 4 minutach.
- Tak. Zawołać kelnera?- zapytałam się go i myślałam, że padnę ze śmiechu jak zobaczyłam wyraz jego twarzy.
- Nie, nie musisz. Wyręczę cię.-powiedział sztucznie się uśmiechając.-kelner- zawołał i po chwili podszedł do nas ten sam co wcześniej.
- Co mogę państwu podać ?- zapytał się po czym znów się do mnie uśmiechnął, lecz gdy zobaczył minę Harre'go przestał.
- Ja poproszę kurczaka w pięciu smakach i sałatkę z orzechami.- uśmiechnęłam się, ale Styles szybko zareagował .
- Tak ja poproszę kurczaka w miodzie i do tego sałatkę z oliwkami, a do picia niech będzie wino półwytrawne.- kelner kiwnął głową i odszedł.
- A więc powiedz mi dlaczego dziś tak szybko uciekłaś pod koniec lekcji, co?- zapytał się
- Aaaa- odpowiedział, ale chyba mi nie uwierzył- Ile lat już pływasz?- skąd on wie, że pływam? A  no tak prawie codziennie idę do szkoły od strony basenu z torbą i pewnie Bella mu powiedziała.
-Już 8 la, trochę długo- powiedziałam i widziałam jak się zdziwił.
- Wow, nieźle. Ja bym tyle nie wytrzymał.-zaśmiał się, a ja wraz z nim. Chwilę później kelner przyniósł nam nasze jedzenie. Starałam się opanowanie jeść, żeby nie wyglądać jak świnka Cały czas o czymś rozmawialiśmy. Muszę przyznać, że jedzenie jest pyszne, a wino, które Harry zamówił jest wyśmienite. Napiliśmy się po jeszcze jednej lampce i wyszliśmy.
- Harry chyba nie powinieneś prowadzić. Wypiliśmy 2 lampki wina.- ostrzegłam go.
- Diana rozumie gdybym sam wypił całe wino. To było nic, a teraz wsiadaj.
Gdy jechaliśmy w pewnym momencie Harry wypalił.
- Widziałem cię dziś po szkole jak pomogłaś tamtemu mężczyźnie.- moje ciałom momentalnie zesztywniało, a serce zaczęło bić w niewiarygodnie szybkim tempie- Dziwię, że nie bałaś się gdy zobaczyłaś Zayna i Louisa, jak go biją.
- Bałam się, ale nie mogłam pozwolić, żeby wykrwawił się na śmierć.- wszystkie wspomnienia  z wtedy wróciły. Przez resztę drogi między nami panowała cisza. Jak Harry podjechał pod mój dom, wysiadł z auta i otworzył mi drzwi. Cicho podziękowałam . Odprowadził mnie pod drzwi.
- Dzięki, że mnie zaprosiłeś na kolację. Naprawdę miło spędziłam czas.
- Taa... nie ma za co. Ja też się dobrze bawiłem.- Harry przybliżył swoją twarz do mojej i chciał mnie pocałować, ale ja byłam szybsza i wystawiłam rękę na co się cicho zaśmiał .
- Pa Harry.
- Cześć.- widziałam, że był trochę zawiedziony, więc gdy odchodził zawołałam go.
- Czekaj- podbiegłam do niego i pocałowałam w policzek.- Pa.
Widziałam jak się uśmiecha gdy podchodził do samochodu. Weszłam do domu i zauważyłam  moją mame, która stoi w kuchni z złożonymi rękami i pytającym wzrokiem. Teraz zacznie się wywiad.

                                                                                    ***

                                                                   CZYTASZ=KOMENUJESZ :)

11 komentarzy:

  1. Fajny ten blog uzależnia :), zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejciuu kocham! ♥ Harry jest taki uroczy,ale przewiduję że się troche zmieni :D z niegrzecznego na grzecznego? :D Jeju czekam za nextem <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Więc postanowiłam przeczytać bloga, co dałaś w komentarzu i z góry podziękować za komentarz. Bardzo mi na nich zależy, bo chce wiedzieć czy dobrze piszę, ale nie ważne. Rozdziały są średniej długości, ale są bardzo ciekawe. Jedyne co mogę się przyczepić to to, że w nie, których miejscach brakuje literek, ale raczej to bardzo nie przeszkadza. Czekam na kolejny rozdział :) xx
    + wyłączyłabyś weryfikację obrazkową? :)
    http://o-wszystkim-i-o-niczym-julia.blogspot.com/ ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałam Cię poinformować, że zostałaś nominowana do Libster Award :) Gratuluję :)
    http://czechorka.blogspot.com/p/blog-page.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Sms jak z Darka z Harrym :*
    Naprawdę ciekawie , jak ja kocham jak on są niegrzeczni
    http://twofaces-niall-horan.blogspot.com/ Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz, że ten blog uzależnia? Powinien być zakazany! Fajnie się czyta :) Zapraszam do mnie midnight-memories-moje-opowiadanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. super, czekam na next :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. nw alechyba jest blad taki tu ;- A więc powiedz mi dlaczego dziś tak szybko uciekłaś pod koniec lekcji, co?- zapytał się
    - Aaaa- odpowiedział, ale chyba mi nie uwierzył-.... nie ma odpowiedzi heh
    a tak to swietnie jak narazie

    OdpowiedzUsuń